top of page

Ogarnięcie się




Ruszyli niezadowoleni w miasto. Ruszyli i spacerują ulicami Warszawy, Wrocławia, Gdańska, Poznania, Krakowa, itd. oraz ulicami miasteczek na zadupiu. Na przykład w takim Radzyminie, „mieście cudu i cudaków” (to tytuł sprzed kilku ładnych lat z lokalnej prasy), też kilkaset osób maszerowało spacerując.

Protestują też rolnicy, bo im się „ustawa futerkowa” nie podoba, protestują przedsiębiorcy, bo im „lockdownami” i rozporządzeniami przeciw tzw. pandemii „państwo” biznes rozpierdala.

Obserwujemy vqurv i protest.

Niu, rybeczki, to teraz liczby.

Podobno 400.000 osób manifestowało przeciw w Najjaśniejszej i Odrodzonej IV Rzeczpospolitej Narodowo-Socjalistycznej 28 października 2020. Czyli ok. 1 procent. To znaczy nie do końca przeciw Onej posadowionej między Bugiem i Odrą, ile przeciw „temu co się dzieje”.

Odliczając: 1. dzieci do drugiego miesiąca ciąży, 2. podpiętych pod kroplówkę z publiczną kasą urzędników, 3. niewątpliwie wybitnie inteligentnych, sprawnych i kompetentnych działaczy partyjnych rzuconych na odcinek grabienia spółek skarbu państwa, oraz 4. nieprzytomnych na OIOMach to może uda się uzbierać jakieś 5% przytomnych na tyle, że są w stanie w knajpie złożyć zamówienie, albo kupić pół litra w sklepie 24/7. Załóżmy więc, że maszerowało spacerując 5% przytomnych obywateli Chrystusa Narodów.

Są tacy spece od analizowania tego, co się dzieje, którzy prognozują, że wkrótce będzie to milion osób, które maszerują spacerując i tym samym są przeciw. Dla równego rachunku załóżmy, że będzie ich 1.200.000, czyli 15% przytomnych obywateli rozległego zjawiska państwowokabarotopodobnego z ptakiem w godle.

Niedawno, bo w lipcu, na niejakiego niedokształconego doktora prawa o imieniu Adrian głosowało ponad 50% z tych, którzy oddali głos. Na jego oponenta zagłosowało prawie 50% tych, którzy oddali głos. Głosowało 68% uprawnionych, to znaczy, że 32% ma w dupie co będzie i zgadzają się na wynik „zrobiony” przez głosujących. Oznacza to, że Adrian otrzymał 66% głosów (51% głosów oddanych z 68% frekwencji = ponad 34% do których należy dodać mających wszystko w dupie, czyli 32%, a więc sumarycznie właśnie ponad 66%).

2/3, dwie trzecie!


I to się nazywa legitymacja do sprawowania władzy we współczesnym systemie demokratycznym (który niewiele ma wspólnego z prawdziwą demokracją; ale o tym w rozmowie z Andrzejem Sadowskim, Prezydentem Centrum im. Adama Smitha).

Nie interesuje mnie dlaczego ludzie teraz protestują i czego żądają. Interesuje mnie, dlaczego godzą się na życie w systemie, w którym raz na kilka lat swoim głosem mogą o czymś poważnym zdecydować (przynajmniej takie jest założenie) i to im w zupełności wystarczy.

Oczywiście, są odpowiedzi oczywiście oczywiste na pytania „dlaczego dzieje się, co się dzieje”:

- nadciąga rewolucja, która ma zniszczyć świat tradycyjnych wartości a prawdziwymi animatorami rewolty są… (Żydzi/ żydzi, masoni, finansjera, „grupy interesu”, Czukcze, Pingwiny z Madagaskaru, etc.);

- ludzie potrzebują rozrywki i od czasu do czasu uwielbiają spuścić komuś wpierdol, albo coś spalić, gdy akurat za mało się dzieje, albo oferta PlayStation ich zawiodła;

- niepogodzeni z wynikami demokratycznych wyborów nieodpowiedzialni politycy chodzący na pasku (Żydów/ żydów, Niemców, finansjery, „grup interesu”, Czukczów, Pingwinów z Madagaskaru, etc.) wszczynają burdy i ciągną za sobą niezbyt rozgarnięty lud, który nie kuma o co w tym wszystkim chodzi;

Pewnie wielu spraw nie ogarniam. Dopuszczam również możliwość, że zarzut, iż „kupuję ściemę” może nie być nieuprawniony, ale wydaje mi się, że powodów takiej sytuacji („z którą musimy się mierzyć/ z którą musi się mierzyć tzw. „państwo””) jest kilka a najważniejszy jest taki:

- ludzie są, zasadniczo, durnowaci totalnie i dają sobą sterować każdej łajzie o ile łajza „ma gadane”; zasady? prawa? reguły gry? odpowiedzialność? Wszystko chój (wyjaśniam: uważam, że właśnie tak należy pisać owo słowo ponieważ: 1. nie pochodzi od chujca, tylko od chojaka, 2. Przecież w jeżyku rosyjskim istnieje pełne miłości bliźniego powitanie „i choj tiebia w zuby” a pamiętamy z lekcji języka polskiego, że góra piszemy przez „ó” a nie przez „u”, bo w rosyjskim jest „gora”);

- ludzie – w swej masie – kupią każdą ściemę, jeśli doklejona do niej jest informacja, że „damy/ rząd daje”, dbamy, dofinansowujemy, zabezpieczymy, stworzymy program wsparcia, etc.

-

I na koniec:

Cieszę się, że ludziska maszerują spacerując. I mam serdecznie w el doopie dlaczego. Mam nadzieję, że będzie ich milion+ i srylion+, bo może wreszcie do ludzi dotrze, że:

- „rząd nie rozwiązuje problemów, to rząd jest problemem” (Ronald Reagan);

- „państwo” nie rozwiązuje problemów – „państwo” tworzy problemy, z którymi muszą sobie radzić konkretni ludzie.

A jeśli do nich owe prawdy nie dotrą (co jest bardziej prawdopodobne), to zwyczajnie swoimi durnowatymi, nieprzemyślanymi działaniami rozpierniczą „państwo” i wreszcie – niechcący – będzie wreszcie normalnie.



-



Ostatnie wpisy

SIEGERSWELT

Ad imaginem quippe Dei factus est homo

                                                                                             et

                                                                                            Ad maiorem Dei gloriam

bottom of page